DOULA, INSTRUKTORKA AKTYWNEJ SZKOLY RODZENIA ORAZ EDUKATORKA OKOLOPORODOWA

Paulina Koltan-Janowska, MSc

Wspiera polskie rodziny mieszkające na Islandii. Oferuje zajęcia indywidualne przygotowujące do porodu, towarzyszy przy porodach jako doula, a także prowadzi kursy i zajęcia online. Stworzyła informator mailowy – Rodzę na Islandii, dzięki któremu Polki mogą uzyskać dostęp do informacji o ciąży i porodzie na wyspie.


Wspiera w początkach macierzyństwa i karmieniu piersią. Paulina jest także instruktorką hipnoporodu (porodu w głębokim relaksie), a także ukończyła szkolenia takie jak – masaż szalem Rebozo, Olejki eteryczne na czas ciąży, Wsparcie rodziny po stracie i w trudnej sytuacji położniczej, czy Psychologiczne aspekty okresu okołoporodowego. Tytuł magistra zdobyła na Wydziale Kultury Fizycznej i Promocji Zdrowia Uniwersytetu Szczecińskiego i chociaż nie był to kierunek stricte medyczny, to z powodzeniem wykorzystuje w swojej pracy zdobytą tam wiedzę. Nadal systematycznie się szkoli - aktualnie stawia na naukę islandzkiego – studiując íslenska sem annað mál (islandzki jako drugi język) na Háskóli Íslands.


Działa pod marką Dobry Poród, ponieważ wierzy, że poród może być pięknym, budującym oraz wzmacniającym doświadczeniem. Pokazuje kobietom jak doświadczać dobrego porodu na ich własnych zasadach. W swojej pracy skupia się na obniżaniu stresu i lęku związanego z porodem, między innymi poprzez dostarczenia rzetelnej wiedzy czy obalanie porodowych mitów. Kładzie także nacisk na edukowanie w zakresie świadomej zgody podczas procesu narodzin. Jest entuzjastką Medycyny opartej na dowodach naukowych i co za tym idzie porodu opartego na dowodach naukowych (ang. Evidance Based Birth) i na tym opiera swoją pracę.


W Centrum Narodzin będzie odpowiedzialna za prowadzanie polskojęzycznych zajęć przygotowujących do porodu.

 „Mieszkam na Islandii od 7lat. Kiedy zaszłam w ciążę, trudno było mi się odnaleźć w islandzkim systemie opieki okołoporodowej. Nie byłam zadowolona z ilości badań, nie wiedziałam gdzie szukać pomocy i wsparcia. Mieszkałam na wsi, więc nie miałam dostępu do żadnych zajęć dla kobiet w ciąży. Moja ciąża nie należała do najłatwiejszych, więc nie wyobrażałam sobie dojazdów do Reykjaviku, żeby przygotować się do porodu. Pomimo ogromnego wsparcia męża, czułam się samotna i zagubiona. Tęskniłam za babcią, za mamą i za całą rodziną, która była w Polsce.
Od tamtego czasu minęło już kilka lat i wiele się zmieniło. Zostałam mamą, potem doulą, a następnie instruktorką aktywnej szkoły rodzenia. Zrozumiałam i zaufałam islandzkiemu położnictwu. Zakochałam się w porodach. Postanowiłam wspierać kobiety, żeby nie czuły się tak zagubione, jak wtedy ja. Żeby miały do kogo napisać, odezwać się, zapytać. Żeby miały szansę na przygotowanie się do porodu w swoim ojczystym języku, a także, aby miały dostęp do zajęć online, jeśli tego potrzebują.


Gdybym mogła cofnąć się w czasie i jeszcze raz wybrać kierunek studiów, zdecydowanie wybrałabym położnictwo. Jednak wtedy taki pomysł nawet nie przemknął mi przez głowę. To macierzyństwo mnie zmieniło i pokazało mi, co jest moją największą pasją. A są nią porody.”